- Masz problemy 16-latki. - zganił ją jej mentor, jakby to szesnaście było liczbą bestii.
- Bo mam 16 lat! - odkrzyknęła swojej bestii przenajświętszej, bufonowi, co próbował wyrosnąć na jej mentora wyłącznie dla jej dobra i wygody - żeby nie musiała schylać się do jego rozporka.
- Mniej czasu poświęcaj na czas. Czas to spadochron pomagający bezpiecznie, ale i diabelsko monotonnie, czyli nudno przeraźliwie lądować co wieczór, co dzień w szufladce wyścielonej pierzem. A psik!
- Żebyś urósł. - lolitka splotła ręce na piersiach.
- Pewnie. - obiecał bufor splatając wzrok na jej piersiach - Z czasu korzystaj tylko wtedy, kiedy beczka pełna denaturatu, potu i zaległych alimentów spróbuje stoczyć się na ciebie w nocnym klubie. Wtedy wykorzystaj swoje 16 lat do powiedzenia "nie", a jeśli to nie pomoże - wykorzystaj ułamek sekundy na ucieczkę.
- Chyba gdzie pieprz rośnie. - uśmiechnęła się fałszywie, jakby to była pierwsza wiosna w jej życiu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz