niedziela, 4 grudnia 2011

Wyjoza Głukoza



Wegetarianie nie mają jaj, weganie nie jedzą jaj, Indianie strzelali z łuku, Amerykanie strzelali do Indian. Prezydent RP nie strzela do Indian i knurów, bo został sterroryzowany przez zwolenników obrony zwierzęcego życia od samego poczęcia. Kto jest bardziej? Człowiek głodniejszy, czy knur bezbronniejszy? Wbrew pozorom, skutki obydwu przekonań zezwierzęcają. Jedna cofa w dotychczasowym rozwoju, a druga w dalszym.

Ale porozmawiajmy poważnie, bo ignorancja niektórych nie tylko w temacie łowów, ale i dyplomatyki, sięga sufitu. Chodzi przecież o eliminację słabszych osobników w stadzie (Anglicy mówią na to "Nietsche Headshot", marszałek Goering-"Nietsche Kopfschuss"), i szkodników oczywiście. Dla przykładu-mój bezrobotny wujek od wielu lat poluje na centaury. Wyniszczają ściółkę leśną tymi swoimi wielkimi kopyciskami, wyżerają florę z lasów i wszystkich w pobliżu pól, pozłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem. I mimo że nie odnalazł jeszcze żadnego i żona skrzeczy coś o wzięciu się wreszcie do roboty, nie ustaje w poszukiwaniach. Przez te wszystkie lata zebrał na ich temat kilka segregatorów-zdjęcia, wycinki prasowe, nadgryzione kartofle, ślady kopyt. Karabin snajperski i wyrzutnia ciężkich słodkich buraków codziennie rano wiernie czekają przy łóżku. 

Sztywni są martwi, luźni bywają żywi. Pewnie więcej jest takich myśliwych, dla których najważniejszy nie jest soczysty cios dzidą, ale otoczka, klimat, satysfakcja i zakup dzidy jak najostrzejszej. Nie ma co się dzidzić, homo sapięść poluje już od zaorania dzików. Dzisiaj po protestu częściej się prostuje, bo wymyślono kurtki adidas, sok w kartonie i chio chips. Zaraz, przeciwko tym rzeczom też się już buntuje. Wnoszę więc o oprotestowanie wynalezienia koła. W końcu wielu ludzi i pederastów pod nimi zginęło. Swoją drogą-ciekawe ilu homoseksualistów jest wśród myśliwych? Chyba niewiele jest bardziej niebezpiecznych rzeczy niż spocony gej ze strzelbą?

Ja sam wiele nauczyłem się od mojego wujka. O lesie, zwierzętach, zwyczajach tam panujących i, przede wszystkim, jak przetrwać i radzić sobie z centaurami. Chcąc się tym podzielić, zamieszczam przydatny słowniczek zawierający słówka i zwroty, jakich należy używać wśród leśnych przyjaciół.

Rozmówki leśne

Rogi Jelenia - Gile

Dzik pospolity -Dzity

Gumiś brunatny - Guśba (na północy-Gubra)

Las stumilowy - Milus

Las równikowy - Rolus

Kapelusz Muchomora Sromotnikowego - Muchosrom Kapemor

Niedźwiadka boli brzuszek, bo pomylił hubę drzewną z ulem. - Niebrun bobrzu pom hunaul. (czyt. hunal)

Wiewiór z dziupli sowom lżej - Wiepli solejom. 

Gdzie wiewiórek sześć, tam nie ma co jeść, mówię to żalem. - Gdziewusze tanoje otlem.

Niech szyszki i kasztany, razem idą w tany. - Niszki kaszem tani.

Pieczarka pieczarce nierówna - Pierkacówna.

Gdy potrzeba listek (klonu) spada z nieba. - Dyba linu danie

Wszędzie dobrze, ale na ściółce najlepiej. - Wszędo leścióna piełce.

Wysoki jak brzoza, głupi jak koza. - Wyjoza głukoza.

Osiołek i nadzieja dawno opuściły te ziemie. - Osieja dapu temie

Strzelaj idioto, on ma bardzo ostre racice! - Trzeto dzoma osra!

Gdzie tu można wypożyczyć kajaki? - Gumo wyjaki?

"Robaczywa śliwka jest brzydka" twierdzą jelitka i mają rację - "Bydrośka" twietka mara.

Mam przy sobie kilka pomidorów, poczęstuj się jednym jeśli chcesz. - Masorzy kipodor ocznym jesz.

Smacznego wszystkim życzę, tylko ostrożnie – gorący kartofel. - Smago wszyczę tynie – gofel. 

Wrzosowiska są daleko, musimy rozbić obóz i uważać na muchomory - Wrzoda muro obża mory.

Jest mi niedobrze, idź dalej tą ścieżką, a ja znajdę jakąś dziuplę. - Rzygo dalekaja znakadziu.

Ta gumijagoda jest trująca. - Guda truje.

Na siedmiu krasnoludków, widzę centaura! A nie, to mama i tata. - Namiu snolu diwura! A nema neta.

Nie daj się farbowanym lisom. - Naje farboli.

Kruka głos. - Kros

1 komentarz: