niedziela, 1 stycznia 2012

Barszcz wigilijny


- Ciociu, a dlaczego wujek je biały z jajkiem jak wszyscy jemy czerwony z uszkami? – zapytała ulubiona, ładna siostrzenicami z kucykami. 
- Bo wujek woli biały, niuńku – zaśmiała się ciocia.
- Ale na wigilię je się czerwony – kontynuowała temat ładna siostrzenica z kucykami.
- No, ale jak wujek nie lubi czerwonego? 
- Ale to jest taka tradycja – drążyła temat siostrzenica z kucykami. 
- Niuńku, nie wolno nikogo zmuszać żeby jadł czegoś, czego nie lubi. – dobrze prawiła ciocia.
- Przecież to tylko jeden dzień w roku. Nic by się nie stało – wiercił dziurę w brzuchu bachor ze sterczącymi końskimi kucorami.
- Niuńku...to może otworzysz prezenty..? – spytała baba. 
- Chwila moment. – zerwałem się od stołu i podszedłem do choinki. Wziąłem jedną 
z paczek i wyrzuciłem przez okno. Wróciwszy do stołu, zabrałem się za mój barszcz – Niech otwiera.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz