piątek, 6 stycznia 2012

Trzy krówki

Leżałem jako dzidzia w kołysce albo leżałem sparaliżowany na demencję, nie pamiętam, i przyszli do mnie 3K, wszyscy różni, ale podobni. 
- Jestem Kac i przynoszę ci zło. - powiedział pierwszy stojąc nade mną jak posąg nad wróbelkiem. 
- Jak to? A gdzie druga połowa? - schwytało mnie zdziwko - "Per" i "to"? Sprawdzaliście, czy wyłączyłem światło w przedpo?
- Nie jesteśmy na ty. - odpowiedział rześko.
- Wszyscy są na ty!
- Jestem Mel i ofiaruję ci mir. - zignorował mnie drugi.
- Bal - ukłonił się trzeci - weź to dzidło, chłopcze.
Łapiąc lekkiego focha, wygrzebałem tablet spod poduszki i dotknąłem notatnik.
- Chior, ra, tazar, ka. Gdzie to wszystko się podziało? Kwejk?
- Ty jesteś chiory na katazar. - wolno wyjaśnił Kac. Zerwałem się na kolana i w euforii zacząłem nerwowo naciągać podkoszulek.
- Tylko? Tylko to? Boże, a ja się bałem, że depresja, że choruję na to, co Chopin albo, że duże dziecko albo, że jestem za stary na biby. Ale zaraz... zostało "ra" i "per". Będę raperem? Albo samo "Ra"? Ra to bóg słońca. Skąd w takim razie katazar? I co macie wspólnego z bogiem słońca? Przecież wy raperzy z nieba. Słońce się przed wami chowa. Powiedźcie, bo drugiej tabletki już nie mogę.
- Wszyscy chiorują na katazar - pocieszał Mel - póki nie skończą im się tabletki. Lieczony katazar trwa aż tydzień, nielieczony nie istnieje.  
- Ale przychodzicie tu i dajecie początek bez końca. Czemu 3k zawsze musi dzielić się na 1,5 nieszczęścia? - poszedłem nalać sobie wody - Czemu nie może być odwrotnie? 
- Może, ale mnożysz tyle, że później już nie możesz policzyć. 
- Więc liczę na dobrą botę w sobibę. Już jutro, mówię wam. - łyknąłem nisko zmineralizowanej - Będzie melanż i balet, zło i dzidło, tona dzidła, a później kac. 
- To było wczoraj. Wyśpij się. - wystrzelił Bal.
- Boże, naprawdę? Nie załamujcie mnie. Wyć mi się chce, co za dół. Zawsze się tego boję, że coś było wczoraj, bo wczoraj nie było tak źle. Wystarczyły mi trzy nieme krówki ciągutki, a nie ciągle gadający 3k. Jezu. Czy ja powiedziałem "trzy nieme krówki"? Kac, to wszystko przez twój prezent. Idę spać. Nie budźcie mnie jutro.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz